Niespokojny.

Macey

Dom był cichy, kiedy kładłam się spać. Moja sukienka wciąż wisiała na krześle przy oknie, czarna jedwabna tkanina rozlewała się jak atrament po drewnie. Zapach dymu ze świecy przylgnął do moich włosów, a nawet po umyciu twarzy, wciąż delikatnie unosił się na mojej skórze. Kolacja z Elliote...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie