Rozdział 190

Spędziłam dwa dni z Kadem i jego braćmi, i obserwując ich razem, zrozumiałam, że nie potrzebowali swojego kiepskiego ojca, gdy mieli siebie nawzajem.

Każdy z nich miał inną osobowość, ale świetnie się uzupełniali.

Byłam zazdrosna; jako jedynaczka nie miałam czegoś takiego. Ale nie czułam się wyk...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie