17

„Jake,” zaczęłam, ale on wyciągnął rękę, żeby mnie zatrzymać. Wyglądało, jakby ledwo trzymał się resztek zdrowego rozsądku. Zdałam sobie sprawę, że jego oczy nadal były skierowane na moje rozłożone uda, więc powoli wyciągnęłam palce. Odrzucił głowę do tyłu i mruknął przekleństwo pod nosem.

Powoli w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie