37

Charles podążał za mną bez wahania. Czułem jego zadowolenie w każdym kroku, był szczęśliwy z tego, co zrobił. Jakaś chora i pokręcona część jego była dumna, że złapał mnie w tak intymnym momencie. Gdy byliśmy bezpieczni w pomieszczeniu technicznym, rozejrzałem się, aby upewnić się, że nikt nas nie p...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie