Rozdział 130

Perspektywa Ryana

"Chodź, weźmiemy kąpiel," mruknąłem, głos wciąż chrapliwy po wszystkim, co właśnie zrobiliśmy. Zanim zdążyła coś powiedzieć, podniosłem ją na ręce, trzymając w stylu ślubnym, a jej cichy śmiech rozbrzmiał na mojej piersi, jej ręce lekko mnie uderzały, gdy się wierciła.

"Ryan," ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie