Rozdział 151

Anna's POV

"Ryan…" zawołałam, ale wtedy gniew przeszedł przeze mnie jak ogień w piersi. Jak on śmiał? Po tym, jak zostawił mnie bez odpowiedzi przez trzy całe dni, nie zadzwonił, nie wyjaśnił niczego, a teraz chciał się nagle pojawić i co? Zapłacić za nasze sukienki, jakby wszystko było w porządku...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie