Rozdział 166

Anna's POV

Powoli poruszyłam się we śnie, chociaż to już nie był właściwie sen, bo głosy już mnie budziły, ciągnęły ku świadomości. Na początku myślałam, że może to sen, ale potem je rozpoznałam. Głos Ryana, złamany i drżący, oraz doktora Kellana, spokojny, ale poważny. Moje rzęsy zadrżały, ale ni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie