Rozdział 181

POV Anny

Mężczyźni ubrani w policyjne mundury przyjechali furgonetką. Gdy tylko zobaczyli mnie i Ryana, skłonili się w geście uznania. Działali szybko, odpychając paparazzi i próbując opanować chaos, który wymknął się spod kontroli.

Nie było łatwo, krzyki były głośne, błyski aparatów oślepiające...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie