Rozdział 21

Klasa była przerażająco cicha.

Tak cicha, że słowa Amelii brzmiały jakby były wykrzykiwane przez megafon.

W jednej chwili wszyscy odwrócili głowy, wszystkie oczy skierowane na Amelię.

Gruby chłopiec w ostatnim rzędzie nagle wstał i zrobił krok naprzód, by skonfrontować się z Amelią.

Był trochę p...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie