Rozdział 29

Arabellę zabrała policja.

Gwarne biuro, które było hałaśliwe przez cały poranek, wróciło do stanu spokoju.

Dokładniej mówiąc, to uszy Olivii wróciły do spokoju.

Za innymi stanowiskami pracy ludzie zebrali się razem, szeptali i dyskutowali o jej odejściu.

"Anna," ktoś zapytał, "jesteś blisko z pa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie