Rozdział 68

Arthur zmarszczył brwi głęboko, jego niechęć do Caroline narastała.

Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, Gavin ruszył naprzód jak człowiek, który dostrzegł zbawienie, chwycił go za ramię z entuzjazmem.

"Pan Windsor! Idealne wyczucie czasu! Pozwól mi formalnie przedstawić filar naszego projektu—dr Ha...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie