Rozdział czterdziesty siódmy

Brooklyn

Świat wokół mnie się trzęsie. Łopaty helikoptera ryczą tak głośno, że wydaje się, jakby były wewnątrz mojej czaszki. Wszystko wibruje. Moje kości. Moje zęby. Moje myśli. Jestem owinięta w koc, ale mimo to czuję się, jakbym była naga, zimna i zbyt odsłonięta. Nosze są przypięte, a Jackson j...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie