Rozdział 102

Perspektywa Victorii

Zgłosiłam się na ochotnika, żeby go zaprosić, tylko po to, żeby zwrócił na mnie uwagę - nie miało znaczenia, czy była to dobra czy zła uwaga, byleby w ogóle mnie zauważył. Ale szczerze? Nigdy nie myślałam, że tak szybko się zgodzi.

Dla mnie to mogło oznaczać tylko jedno: Ridle...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie