Rozdział 94

Perspektywa Ridleya

Obserwowałem, jak Cedar wpada do mojego biura, jej oddech nieco przyspieszony, jakby biegła do windy. Jej włosy wysunęły się z zazwyczaj nienagannego kok, a na twarzy malowała się szczera troska.

"Gdzie jest telefon od Arii?" zapytała, nie siląc się na uprzejmości.

Siedziałem ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie