Rozdział 35 Planowane

Perspektywa Lee

Nie ma mowy, żeby ten dom był po prostu pechowy. To było zaplanowane! Nie ma szans, żeby ten ruderowy dom po prostu sam się podpalił... I dokładnie wiem, kogo będę ścigać, jak tylko to się skończy! Mogą spalić dom, nie obchodzi mnie to. Podpalenie to nic, *zwłaszcza że to jego...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie