Rozdział 4 Nowy współlokator

Całą drogę do mojego samochodu Wes trzymał mnie za rękę, rozmawiając o mijanych budynkach i profesorach, których miał. Wspominał też o niektórych swoich znajomych. Zaproponował, żebyśmy poszli coś zjeść w stołówce, kiedy już wszystko rozpakuję.

Mój brzuch od razu zgodził się z jego pomysłem, głośno...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie