Rozdział 109

Policja w końcu przyjechała. Zbyt zmęczona, by się ruszyć, zostałam na swoim miejscu. Nie wiedziałam, jak długo siedziałam na ziemi, aż usłyszałam kroki zbliżające się za mną. Nie musiałam się odwracać, żeby wiedzieć, że to Grey. Po prostu wiedziałam, że to on.

„Lily?” Jego łagodny głos potwierdził...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie