Rozdział 93

Pierwszy wszedł Ojciec, na twarzy miał ponury wyraz. Obok niego szła Mama, z równie ponurą miną na swojej pięknej twarzy. Widok ich sprawił, że zagryzłam dolną wargę z poczucia winy. Znowu ich zmartwiłam, pomyślałam, wzdychając. Za Sofią i Filipem szli moi bracia — sześciu — wyglądali na bardzo zatr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie