Rozdział 115


Przez trzy dni przynosili mi jedzenie, jeśli można to tak nazwać. Chociaż nie spodziewałem się, że cokolwiek mi przyniosą, i naprawdę nie powinienem narzekać, biorąc pod uwagę sytuację, w której się znalazłem.

Nie czułem, żeby Conri poruszył się choćby odrobinę. To nie powstrzymywało mnie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie