Rozdział 145

Każdy mięsień napiął się, gdy szedł w moją stronę. Nie mogłam oderwać od niego wzroku, chciałam go dotknąć, wyciągnąć rękę i poczuć go, chociaż jeden dotyk.

Gdy uniósł głowę, nasze spojrzenia się spotkały i zadrżałam z pożądania. Zgubiłam się w głębi jego ciemnoniebieskich oczu. Ciepło narastające...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie