Rozdział 180

Odmówiłem krzyczenia przy każdym bolesnym uderzeniu, które smagało i rozszarpywało moją skórę. Nie mogłem powstrzymać jęków, ale to wszystko, co ode mnie dostali. Trzymałem się obrazu Tali, kiedy rozpadała się w moich ramionach. Rozpaczliwie pragnąłem zobaczyć ten wyraz na jej twarzy ponownie.

Ta...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie