Rozdział 19

LAMIA

Obudziłam się wcześnie, o 5 rano, w zimnym łóżku, czując, że Kellena nie ma w moim pokoju. To było dziwne, bo nie był rannym ptaszkiem. Idąc pod prysznic, wysłałam mu szybki link myślowy.

Hej, gdzie się wymknąłeś?

*Mieliśmy znowu problem z łowcami. Zostaliśmy wezwani o 3 nad ranem, wra...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie