Rozdział 259

HUNJI/KIAN

Rzucam się w sam środek bitwy, miecze w dłoniach, rycząc bojowy okrzyk. Ostrze mojego miecza przecina pierwszego przeciwnika, który odważył się zaatakować.

Odwracam się, ścinając jednego wroga po drugim, ludzkie zapachy i zapachy obcej watahy określają, kto jest przyjacielem, a kto wrogie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie