Rozdział 147

"Nadzieja"

"Nadzieja?" Lincoln zapytał ponownie.

"Tak." Nie ufałam swojemu głosowi, ale powoli pozwoliłam mu wziąć dziecko ode mnie, chociaż kosztowało mnie to wszystko, by nie wyrwać jej z powrotem i nie ukryć przed nim.

Tylko ja mogłam ją chronić przed okropnościami tego świata. Przed okropnośc...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie