Rozdział 75

Nadzieja

„Czy Lincoln już wrócił?” Zapytałam po raz siódmy od momentu, kiedy się obudziłam. Świt już dawno nastał, a Lincolna nigdzie nie było. Był tylko Deacon i kobieta, która przyniosła tacę z jedzeniem trzydzieści minut temu.

Taca leżała nietknięta na moich kolanach. Bolało mnie, gdy długo się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie