Rozdział 83

Nadzieja

Patrzyła na mnie swoimi znajomymi, gęsto obramowanymi rzęsami oczami i nie powiedziała ani słowa. Siedziałyśmy tam, w zupełnej ciszy, a potem westchnęła, a to westchnienie mówiło wszystko.

„Tak.”

Moje ciało zesztywniało. Jedno jedyne słowo i wszystko się zmieniło. Nie tylko dlatego, że b...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie