Rozdział 57 Samoponiżanie

Victoria osunęła się na podłogę, włączyła prysznic i pozwoliła, aby lodowata woda spływała na nią, natychmiast ją przemoczywszy.

Skulona, zanurzyła twarz w kolanach, wreszcie uwalniając tłumione szlochy, które mieszały się z dźwiękiem szumiącej wody, tworząc symfonię desperacji.

Mimo że była ofiar...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie