Rozdział 120

Marianne spojrzała milcząco na elegancko ubraną Elizabeth, jej wyraz twarzy był nieodgadniony.

Około godzinę później obie, Elizabeth i Marianne, były gotowe, każda wyglądała bardziej opanowanie niż druga.

Elizabeth została wyprowadzona z domu przez Marianne.

Layla wyszła z Elijaszem około pół god...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie