115- Ponieważ Został Przeklęty, Zaangażowałem Się I Oto Jesteśmy

KACIA

„Pytasz, czy mam nadzieję obalić mojego dziadka czy coś w tym stylu?” pytam bez ogródek. Tarish śmieje się, ciepło i nisko.

„Cóż, starałem się być trochę bardziej subtelny. Ale zasadniczo, tak.” Odpowiada. Wzdycham i spoglądam na Oza. Nie usiadł od momentu, gdy weszliśmy, wciąż stoi tuż za...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie