237. PÓŁNOCY

~ Punkt widzenia Zoie ~

Zoie krążyła niespokojnie po pokoju zabaw. Była 00:15, a Asher wciąż nie wrócił do domu. Pisali do siebie nawzajem, a on zapewniał, że zaraz będzie, ale minuty mijały, a jego nadal nie było. Aż w końcu drzwi otworzyły się z hukiem, a oczy Zoie rozszerzyły się z ekscytacji.

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie