Rozdział 129

DOMINIK

Idealnie.

Po prostu idealnie.

Stoję w drzwiach nowo umeblowanego pokoju, z założonymi rękami na piersi, i z głębokim poczuciem satysfakcji przyglądam się wnętrzu.

Jest idealnie.

Dokładnie tak, jak sobie wyobrażałem.

Ciemne drewniane podłogi błyszczą pod miękkim światłem żyrandola...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie