Rozdział 65

DOMINIK.

Przez dłuższą chwilę wpatruję się w szoku w zgniecione i nieruchome ciało Clarisse na podłodze, całkowicie bojąc się najgorszego.

Widok krwi sprawia, że zaczynam działać.

"Clarisse!" krzyczę, pędząc w jej stronę, unosząc jej głowę, by zobaczyć zamknięte oko. "Clarisse! No dalej, kocha...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie