Rozdział 108 Kim On jest dla ciebie?

„Śmiesz mnie obrażać? Wracaj tutaj!”

Charles wyrwał ramię z uścisku Isabelli, jego twarz zaczerwieniła się ze złości, gdy próbował się podnieść, zamierzając ją gonić.

Arthur uderzył dłonią mocno w plecy Charlesa, jego głos był ostry jak bicz.

„Dość! Sam sobie to sprowadziłeś. Gadałeś, a teraz Isa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie