Rozdział 62

"Tak, skąd wiedziałeś?" powtórzył Ryan.

"Uhm, uhm..." podrapałam się niezręcznie po szyi. "Podsłuchałam, jak wspominał o tym w rozmowie telefonicznej w pracy kilka dni temu, więc pomyślałam, że upieczenie ciasta byłoby miłym gestem, by podziękować mu za bycie dobrym szefem." Wymusiłam śmiech, mają...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie