Na zawsze

Gdy tylko wylądowaliśmy we Włoszech, musieliśmy od razu udać się do miejsca naszego pobytu, gdzie czekały na nas zaparkowane samochody, ale nalegałem, żeby przynajmniej zobaczyć lotnisko i wyjść jak inni. Deimos szybko się zgodził, choć słyszałem od Ragon, że Deimos zawsze uważał to za stratę czasu ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie