Błogosławiony

W końcu spojrzał na mnie, gdy przywitałam go uśmiechem. "Cześć." Szepnął delikatnie, odgarniając kosmyk włosów za moje ucho.

"Cześć." Odpowiedziałam, patrząc na niego z miękkim spojrzeniem.

"Nie podobało mi się, jak na ciebie patrzyli." Pokręcił głową, twarz wykrzywiona, jakby skosztował czegoś kw...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie