Rozdział 13

Nic dziwnego, że zawsze przyciągał kobiety bez większego wysiłku. Nie żeby miało być więcej takich podbojów. Ułamek sekundy później zdała sobie sprawę, jak dużo zaborczości było w tej jednej myśli, i musiała przewrócić oczami.

Słysząc niski pomruk, Taryn powoli odwróciła głowę. Zamykając drzwi sypi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie