Rozdział 37

Trey pocałował ją w skroń i przesunął dłonią po jej włosach, mając nadzieję, że uspokoi jej wilka. „Jestem zaskoczony, że nie rzuciłaś nią o ścianę jak Selmą.”

Powstrzymując swoje alfa wibracje, uśmiechnęła się do Treya. „Brodie nie jest jednym z twoich błędów, więc może odejść bez pękniętej czaszk...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie