Rozdział 44

Gdy Trey upewnił się, że drugi wilk jest już na bezpiecznej odległości, powrócił do Taryn, wtulając się w jej włosy. „Przepraszam za to, co powiedziałem, kochanie. Byłem w kiepskim nastroju. Wyładowałem się na Dante.”

Wszystkie emocjonalne cierpienia, które odsunęła na bok, nagle wróciły. Przełknęł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie