Rozdział 61

„Jeśli to, co mówisz o trosce o dobro Taryn, jest prawdą, to dziękuję, że przyszedłeś.”

Rozumiejąc, że zostali skutecznie odprawieni, wilki jak jeden odwróciły się i ruszyły z powrotem do swoich pojazdów – z wyjątkiem jednej samicy, która zaczęła powoli i ostrożnie zbliżać się do Treya.

„Kto to?” ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie