Rozdział 62

Wchodząc do kuchni, Trey od razu podszedł do miejsca, gdzie Taryn siedziała na blacie, i wcisnął się między jej kołyszące się nogi. Pocałował ją z pasją, mając nadzieję, że ten pocałunek przekaże jej wszystko, czego nie potrafił wyrazić słowami. Blisko niej, otoczony jej zapachem, mógł oddychać lepi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie