rozdział 108

„To jest w środku stada, ale powiedzieli, że mają pustą polanę piętnaście mil na południe. Możemy tam wylądować, będą czekać samochody, które zabiorą cię do domu rady. Powiedzieli też, że zapewnią ochronę podczas pobytu na radzie.”

Kiedy to zostało ustalone, wszyscy poszli spać, a ja zadzwoniłem do ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie