ROZDZIAŁ 67

"Dziękuję." Powiedziałem i wziąłem kawę, mówiąc Todowi "przyjdźcie, jak skończycie." Zmęczony, wlazłem do swojego biura, wiedząc, że to będzie długi dzień. Gdy tylko wszedłem, Mark zauważył bandaż na mojej twarzy. "Co ci się stało, Dwayne?"

"Świt!". "Cherity, powiedz im, że muszę wziąć tabletki i na...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie