112. Cade

Cade

Gdy Charlie opuścił moje biuro, zapadła długa cisza. Spojrzałem na Kayę, która nadal trzymała nogi opuszczone. Połączyłem się z nią w myślach. "Połóż z powrotem nogi." Nie sprzeciwiała się i zrobiła, co jej kazałem. Zastanawiałem się, jak ten cały stres wpływa na jej ciało. Już teraz miała tru...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie