130. Kaya

Kaya

Leżałam w jasnym świetle i nagle usiadłam. Obok mnie stała kobieta. Była piękna. Jej długie białe włosy sięgały stóp. Jej biała skóra miała blask. A jej białe oczy patrzyły prosto na mnie. "Moja córka Kaya." Słyszałam ją. "Tak, tutaj możesz słyszeć i mówić. Spróbuj." Otworzyłam usta i pomyślał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie