138. Kaya

Kaya

Cade, Robert, Sol i ja w końcu dotarliśmy do domu. Byłam niesamowicie zmęczona. Cade i Robert wyglądali równie wyczerpani jak ja. To był szalony tydzień. Na korytarzu przed naszym salonem leżały wszystkie rzeczy dla dziecka, które trzeba było wnieść do środka. Ale Cade i ja spojrzeliśmy na sie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie