152. Kaya

Kaya

Obudziłam się w jasnym świetle. Rozejrzałam się, próbując znaleźć coś znajomego. Miejsce pachniało jak wiele wilków. Usiadłam. Moje ciało było sztywne. Miałam rurkę biegnącą od ramienia do worka, który wisiał obok łóżka, w którym mnie umieszczono. "Cade," połączyłam się myślami. "Obudziłaś się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie