78. Kaya

Kaya

Moje rany się zamknęły. Wciąż były widoczne, ale już nie krwawiły, a później tego dnia ślady znikną; jeśli nie znikną, to z pewnością do jutra. Wsunęłam się w jedno z moich sportowych ubrań, wyszłam z łóżka i zaczęłam myć zęby. "Wstałaś wcześnie." - Cade połączył się ze mną myślami. "Spałam do...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie