Rozdział 68

Ashley

Szłam pewnym krokiem w dół Piątej Alei, stukot moich szpilek Louboutina odbijał się od chodnika jak metronom liczący moje triumfy.

Ale coś było nie tak. Ludzie patrzyli na mnie - nie z podziwem czy zazdrością, ale raczej z... rozbawieniem? Kobieta szepnęła coś do swojej przyjaciółki, gdy pr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie