|E-mail i... odpowiedź. |

Niedzielne popołudnie, a Emma już pakowała swoje ubrania do walizki, przygotowując się do wyjazdu na lotnisko za godzinę, by zdążyć na swój lot do Nowego Jorku. Miała jeszcze tydzień pobytu, ale uznała, że to wystarczy; była opalona, wypoczęta i chciała wrócić, by ruszyć naprzód. Myślała o sprzedaży...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie